KREATYWNOŚĆ

Na Dzień dobry zapraszam do wspólnej zabawy:

Myszki

Marlena Szeląg

 

Mała myszka rano wstała i w spiżarni grasowała.

 

 

 

Myszki mama teraz wstała, razem z myszką grasowała.

 

 

 

Myszki tata teraz wstał, razem z nimi grasował.

 

 

 

 

 

Myszki babcia teraz wstała, razem z resztą grasowała.

 

 

 

Myszki brat ostatni wstał, razem z nimi grasował.

 

 

 

 

A na koniec kocur bury, złapać myszki chciał w pazury

Dziecko ma zaciśniętą dłoń, prostuje mały palec. Masuje nim (energicznie kręci kółka) wnętrze rozprostowanej lewej dłoni.

 

Prostuje kolejny palec – palec serdeczny. Dwoma palcami: małym i serdecznym masuje (energicznie kręci kółka) wnętrze rozprostowanej lewej dłoni.

 

 

Prostuje kolejny palec – palec środkowy. Trzema palcami: małym, serdecznym i środkowym masuje (energicznie kręci kółka) wnętrze rozprostowanej lewej dłoni.

 

 

 

 

Prostuje kolejny palec – palec wskazujący. Czterema palcami: małym, serdecznym, środkowym i wskazującym masuje (energicznie kręci kółka) wnętrze rozprostowanej lewej dłoni

 

Prostuje kolejny palec – kciuk. Wszystkimi palcami masuje (energicznie kręci kółka) wnętrze rozprostowanej lewej dłoni.

 

 

Prostuje kolejny palec – kciuk. Wszystkimi palcami masuje (energicznie kręci kółka) wnętrze rozprostowanej lewej dłoni. Palcami lewej dłoni łapie (kręcące kółeczka) palce prawej dłoni.

 

 

Czy wiecie co to znaczy Kreatywność?. Poproszę teraz abyście wysłuchali opowiadania:

 

O pomysłowych myszkach, które nie nudziły się w czasie deszczu

Marlena Szeląg

 

 

Świat mókł kolejny dzień w jesiennym deszczu, który nie przestawał siąpić nawet na chwilę. Wszystkie zwierzęta zaszyły się w swoich mieszkankach i z nadzieją wyczekiwały chociażby jednego promyka słońca, który na moment rozpogodziłby tę nieprzyjemną deszczową aurę. Tak było też z myszkami zamieszkałymi w starym młynie, w którym do niedawna ludzie mielili zboże na mąkę.

– Tylko popatrzcie, jak wszędzie szaro, ponuro i mokro! – rzekł szczurek Burek do swoich mysich przyjaciół.

– Tak, masz rację… Leje kolejny dzień i nie zapowiada się, żeby coś w pogodzie się zmieniło… – odparł szczurek Benjamin.

– Brrr… W taki deszcz nie ma nawet jak wyjść z tego wielkiego młyna na pole! A tu nic się nie dzieje… Tylko pustka – żaliła się Szarusia, która już miała dosyć tej ciągłej nudy.

 

Tak naprawdę wszystkie myszki miały podobne odczucia. Były niesamowicie zniechęcone oczekiwaniem na słońce. Niestety musiały jeszcze długo i cierpliwie czekać na wiatr, który rozgoniłby ciemne chmury na niebie. Myszkom kończyły się pomyły na ciekawe spędzanie czasu, bo co tu robić kolejny dzień w nudnym domu? Zniechęcone gryzonie tylko spały i chodziły smutne, marudne z kąta w kąt.

– Już wiem, jak rozgonić tutejszą nudę i zniechęcenie! – krzyknął zadowolony z siebie Benjamin.

– No jak, jak? Powiedz prędko! – zaciekawiła się myszka Szarusia.

– To proste. Zaprośmy do nas kreatywność! – rzekł dumny szczurek, któremu wydawało się, że wszyscy zrozumieją jego pomysł.

– Kreatywność? A co to takiego? – zapytał zdziwiony szczurek Burek.

– Kreatywność, czyli pomysłowość. Musimy coś nowego na nudę wymyślić, dzięki naszej wyobraźni! A później zastanowić się, jak to zrealizować. Czy ktoś ma jakieś pomysły? – dopytywał się uradowany Benjamin. Niestety większość myszek skrytykowała zamysł pomysłodawcy i uciekła do swoich nudnych czynności. Nie były kreatywne. Jednak część z nich została. Wspólnie wymyślili, że nic tak nie zainteresuje wszystkich jak muzyka.

– Może nie każdy umie grać czy śpiewać, ale każdy lubi słuchać muzyki lub bawić się do niej – stwierdziła myszka Szarusia.

– Tak, masz rację. Zorganizujemy więc wielki bal! – krzyknął uradowany Benjamin.

– Zaraz, chwileczkę! Wszystko pięknie, ale brakuje najważniejszego – przystopował swoich przyjaciół szczurek Burek.

– A niby co cię tak zniechęca? – zapytał zaskoczony Benjamin.

– No jak to? A skąd weźmiemy muzykę?

– Jak to skąd? Sami ją stworzymy! Zagramy i zaśpiewamy na wielkim mysim balu! – powiedział radośnie i pełen werwy szczurek Benjamin.

– A na czym ty chcesz grać, skoro nie mamy instrumentów? Chyba nie na nerwach? – zmartwiła się myszka Szarusia.

– Przecież to jasne! Na instrumentach, które sami zrobimy! Pomoże nam w tym kreatywność. Tylko musimy chwilę pomyśleć, w jaki sposób i z czego je zrobić. Użyjmy naszej wyobraźni!

– to powiedziawszy, uradowany szczurek wyjął kartkę i ołówek. Zaczął skrzętnie notować pomysły na instrumenty, muzykę, piosenki oraz organizację mysiego balu. Dołączyli do niego również przyjaciele. Każdy miał jakiś ciekawy pomysł. Gdy wszystko zostało szczegółowo ustalone, należało podzielić się pracą. Myszka Szarusia pisała teksty piosenek, szczurek Burek opracowywał muzykę, a szczurek Benjamin był odpowiedzialny za instrumenty. To był bardzo pracowity, ale i ciekawy dzień dla małych gryzoni. I wcale nie przeszkadzało im to, że za oknem wciąż siąpił deszcz. Troje przyjaciół zaprosiło do współpracy również kilka innych myszek, które bardzo chciały im pomóc. I tak w mgnieniu oka powstały teksty piosenek, zaproszenia na bal, zapisy nutowe i niekonwencjonalne instrumenty, które stworzono z patyków, znalezionych kapsli, ziaren zboża, kamyczków, buteleczek czy źdźbeł traw. Drugi dzień kreatywnym myszkom minął na próbach grania, śpiewania i na strojeniu sali. Dopiero trzeciego dnia były gotowe, aby zagrać wielki koncert podczas mysiego balu. Znudzone tygodniową deszczową pogodą gryzonie ze starego młyna całymi rodzinami przybyły na imprezę. Wszyscy świetnie się bawili, a co najważniejsze w końcu nikt się nie nudził. Mimo ponurej pogody, w starym młynie było kolorowo, tanecznie, wesoło. W końcu coś ciekawego działo się w mysiej gromadzie, a wszystko dzięki trzem kreatywnym myszkom, które stały się dla innych mieszkańców inspiracją i zachętą do wymyślania i realizowania kolejnych pomysłów na nudę w czasie deszczowej jesiennej aury.

 

 

Kim są bohaterowie opowiadania?

Gdzie mieszkają?

Dlaczego myszki były smutne?

Co Benjamin wymyślił na nudę i zniechęcenie?

W jaki sposób myszki zorganizowały bal?

Z czego Benjamin zrobił instrumenty?

Kto bawił się na mysim balu?

Czy myszki były kreatywne?

 

Czy wiecie już co to znaczy być kreatywnym...? Kreatywnścią można nazwać poprostu Pomysłowość, wymyślanie nowych, różnych zabaw, tworzenie czegoś nowego.

Wy  jesteście bardzo KREATYWNI,dlatego też może wykonacie jakieś ciekawe instrumenty muzyczne (tak jak myski w opowiadaniu),poniżej przesyłam kilka pomysłów.